To będzie apel.
Kiedy przeczytałam post na FB Fundacji Viva nie mogłam do siebie dojść, inaczej jest o czymś słyszeć, gdzieś mimochodem przeczytać. A zupełnie co innego, gdy pewne rzeczy się zobaczy.
Wielkanoc to czas jajek, bez dwóch zdań. Tak jak Boże Narodzenie kojarzy mi się z choinką, tak Wielkanoc z pisankami.
Nie będę Was namawiać i pisać „zrezygnujcie z jedzenia jajek”. Nie jest to moim celem. Ale proszę zwróćcie uwagę jakie jajka kupujecie, jakim oznaczone są numerem. Miejcie na uwadze jak kury, które są z chowu klatkowego, cierpią. Inaczej jest nie wiedzieć i coś kupować, a inaczej gdy świadomie decydujemy się na kupienie żywności wiedząc w jaki sposób są traktowane zwierzęta. Pozostawiam to Waszemu sumieniu…
Dziś nie kupuję ja, jutro możesz to być Ty. Pamiętajcie wszystko zaczyna się od jednostki!
A oto część artykułu:
znalezione: https://www.facebook.com/ava.om1
“Jestem kurą z chowu klatkowego. Mieszkam w klatce tak małej, że nie mogę rozprostować skrzydeł. Jestem zmuszona stać dzień i noc na podłożu z drucianej siatki, która boleśnie przecina moje stopy. Ściany klatki odrywają pióra, tworząc pęcherze krwi, które nigdy nie są leczone. Powietrze jest tak zatrute, że moje płuca od amoniaku bolą, oczy palą, i myślę, że będę niewidoma. Gdy się urodziłam, mężczyzna chwycił mnie i ściął część mojego dzioba gorącym żelazem, a moi mali bracia wrzucani zostali do worków na śmieci, do młynka, do gazu, jako bezużyteczne. Jest nas dużo, bardzo dużo, siedzimy w ciemnym baraku, nigdy nie widziałam słońca, nieba, trawy..
Mój umysł jest czujny i moje ciało jest delikatne i powinnam mieć dużo piór. W naturze jestem towarzyska, wesoła. Lubie wędrować, grzebąc w ziemi w poszukiwaniu pożywienia, wygrzewać sie na słoneczku. Ja jestem tutaj tylko rok, ale jestem już strasznie chora, samotna, bardzo cierpię. Wiem, że zaraz mnie zamordują bo nie mam sił znosić jajek. A tak chciałabym życ ze swoją rodziną, i być choć przez chwilę szczęśliwa.
Dla ludzi: Spróbujcie mnie zrozumieć, czy tez chcielibyście tak życ jak ja i moje siostry, patrząc na śmierc swoich braci? Dlaczego pozwalacie zamknąć nas w obozach koncentracyjnych?”
Dziękuję za uwagę…