Książkę Paolo Cozza dostałam dość dawno temu, na jedną z moich uroczystości sprezentowała mi ją moja mama. Prawda jest taka, że upłynęło trochę czasu zanim tak naprawdę się w nią „wczytałam”. Nie wiem czy to brak fascynacji w tamtym okresie kuchnia włoską czy pobyt za granicą, sprawił, że dopiero jakiś czas temu odkryłam przepisy Paolo, tak naprawdę na nowo. I jestem pełna zachwytu, bo jego przepisy są łatwe w przyrządzeniu, nie wymagają skomplikowanych produktów, jest jasno opisane jak należy daną potrawę przygotować. Książka Cozza podzielona jest na kilka kategorii.
Myślę, że każdy jest w stanie znaleźć coś dla siebie.
Mnie bardzo przypadły do gustu przystawki,
W jego książe znajdziemy również różne zdjęcia Autora, opisy z jego życia i trochę tradycji.
Tak naprawdę nie próbowała zup Paolo, za wyjątkiem jednej przypominającą leczo z cukinie. Chyba jeszcze nie do końca jestem gotowa na te smaki;P
Niestety ryż też nie jest moim ulubionym składnikiem w potrawach ale jeśli ktoś go lubi, napewno w tej książce znajdzie coś dla siebie:)
Nie ukrywam, że najwięcej przepisów, które wypróbowałam to różnego rodzaju pasty. Przepisy są poprostu świetne i trafione w mój smak!
Oczywiście nie zabrakło przepisów z mięsa i ryb. Niektóre udoskonaliłam o przyprawy, wiadomo co podniebienie to inny smak:)
Na koniec coś dla smakoszy słodyczy. Oczywiście w książce znajdziemy tradycyjny włoski deser tiramisu, który również gości na moim blogu;)
Ja osobiście bardzo polubiłam tę książkę i chętnie do niej zaglądam. Nie mam w swojej kolekcji innej włoskiej książki kucharskiej, dlatego nie mam większego porównania, ale jak dla mnie książka ta jest wystarczająca.
A co Wy o niej sądzicie?
Niestety na blogu nie mam wielu zdjęć, choć potraw zrobiłam bardzo dużo z tej książki, kilka jednak możecie odnaleźć.
Przepisy Paolo Cozza na blogu:
1. Tiramisu
2. Makaron z pesto i pestkami dyni (w wersji orginalnej z orzeszkami pinii)
3. Makaron z brokułami (w lekko zmodyfikowanej wersji)
4. Grillowana cukinia (w lżejszej wersji)