W Europie spożycie owadów zawsze było niewielkie. Pomimo, że wspominają o nim często starożytne źródła greckie i rzymskie, w późniejszych wiekach wzmianki są już nieliczne. Owady spożywano wyłącznie w okresach głodu. Zasadniczym powodem różnicy pomiędzy Europą i innymi kontynentami jest mniejsza liczebność owadów i ich mniejsza wielkość, w porównaniu z regionami tropikalnymi.
W ostatnich latach spożycie owadów w wielu regionach tropikalnych zmniejszyło się, częściowo z powodu większej dostępności „lepszej” żywności. Dotyczy to głównie mięsa i potraw na wzór zachodni. Ponieważ owady są bardzo dobrym źródłem składników odżywczych, zachodzi pytanie, czy owady nie powinno się zaliczyć do „lepszej” żywności. W Afryce owady są przedmiotem handlu na dużą skalę i kilka przedsiębiorstw wytwarza owady w konserwach i gotowe potrawy z owadów.
Z drugiej strony, w Stanach Zjednoczonych i w mniejszym stopniu w Europie, spożycie owadów wzrasta. Nie stanowią one jednak podstawowej żywności, lecz są raczej ciekawostką. Na przykład, owady są oblewane czekoladą lub oferowane w postaci słodyczy.
W większości religii owady są traktowane jak normalna żywność i nie zakazuje się ich spożywania. W tradycji żydowskiej, tylko kilka rodzajów owadów uważa się za koszerne. Jednakże w praktyce, Żydzi profilaktyczne unikają spożywania owadów, gdyż tylko doświadczony entomolog może odróżnić owad koszerny od niekoszernego.
W religii muzułmańskiej, wykorzystanie owadów jest bardzo ograniczone. Za nadające się do jedzenia („halal”) uważa się wyłącznie koniki polne, które zmarły w naturalny sposób lub straciły życie zgodnie z prawem. W praktyce, inne owady uważa się za „haram”. Jednakże w Indiach, Indonezji i Malezji spożywa się wiele innych owadów, nawet w regionach nominalnie islamskich. W krajach arabskich, na targu spotkać można wyłącznie koniki polne.
Źródło:www.food-info.net