Nawiązując współpracę z firmą Fabryka Form nie wiedziałam jakie wspaniałe gadżety do testowania dostanę. Przyznam szczerze, że z niektórych jest bardzo zadowolona, można by nawet rzec, że zachwycona! Są bowiem rzeczy bez których trudno nam obejść się w swojej kuchni.
Pierwszą rzeczą, z której jestem bardzo zadowolona jest minutnik. Nie tak dawno mój maluch wykradł mi z szuflady minutnik, myląc go ze swoim „bam”, przyniosło to taki efekt, że ów „bam” został jego własnością. Niestety zanim zdążyłam się zorientować o tej drobnej „kradzieży”, mój minutnik był rozebrany na części pierwsze. Jak to zrobił jest dla mnie tajemnicą. Teraz już wiem, że muszę bardzo szybko sprawdzać co robi mój synuś, gdy w pokoju jest cisza trwająca dłużej niż 1 minutę ;P
Bardzo spodobał mi się kolor minutnika. Lubię mocne akcenty w mojej kuchni, może dla tego, że dominuje w niej kolorystyka biało-szara. Prezentowany minutnik jest koloru ciemnego fioletu. Jak zauważyłam na stronie dostępne są również inne kolory.
Jest bardzo praktyczny z uwagi na niewielki rozmiar możemy z łatwością umieścić go w każdym miejscu w naszej kuchni. Konstrukcja minutnika opiera się na walcowym kształcie. Na szczycie walca znajduje się tarcza, której jasna część pojawia się w zależności od ilości czasu nastawionego do odmierzenia. Maksymalny czas to 60 minut.
Dzwonek nie jest głośny. Co dla mnie, gdy śpi mój maluch jest dobrym rozwiązaniem. Słychać go jednak z innego pokoju gdy zacznie informować nas o zakończonym czasie.
Dla mnie jest on bardzo przydatny, używając piekarnika jako narzędzia do pieczenia, potrzebuję dwóch minutników. Dwie potrawy w piekarniku sprawiały mi problem, musiałam pilnować czas jednej potrawy, by potem nastawiać minutnik na drugi „czas”. Nie mam tego problemu od momentu używania tego gadżetu w kuchni. Osobiście polecam!
Minutnik Pie jest produktem firmy Joseph Joseph. Plusem jest, że jest napędzany mechanicznie – poprzez przekręcenie jego górnej części. Jego nazwa nawiązuje, a konstrukcja inspirowana jest wykresami „tortowymi”. Kolejną zaletą jest fakt, że gdy chcemy zmniejszyć czas na minutniku, wystarczy przekręcić z powrotem pokrętłem do żądanej minuty. Nic się nie zacina, wszystko „chodzi” idealnie delikatnie.
Kolejnym produktem, który od razu wpadł mi w oko jest zaparzaczka do herbaty TEA STICK. Urzekła mnie elegancją i tym jaka jest poręczna. Sami zobaczcie.
Bardzo podoba mi się motyw nawiercenia. Dzięki temu efektowi aromat z liści herbaty może swobodnie przedostać się do naszego naparu.
Dla porównania z inną moją małą zaparzaczką muszę powiedzieć, że Tea Stick jest bardzo praktyczna, nie muszę szukać łańcuszka zanurzonego w kubku czy też obawiać się „zakapania” stołu czy biurka. Ponieważ po zaparzeniu sprytny system pozwoli wycisnąć wodę ze środka urządzenia.
Kolorystyka również jest w moim stylu. Całość tworzy naprawdę bardzo efektowne wrażenie. Produkt jest ze stali nierdzewnej.
Dla mnie jest ona bardzo przydatna w momencie gdy mam ochotę na filiżankę herbaty i nie muszę od razu parzyć całego dzbanka. Mam po prostu taką ilość jaką potrzebuję.