Temat niby infantylny bo przecież każdy z nas bywa bądź bywał w restauracjach a jednak wpadki się zdarzają. Wyszukałam w internecie coś co może się przydać każdemu z nas.
Pierwsza i najważniejsza sprawa to strój, należy się ubrać stosownie do okazji i miejsca. Strój sportowy czy jeansy odpadają w takiej sytuacji. Druga ważna sprawa, nie należy się spóźniać. Punktualność wyraża nasz szacunek do innych osób.
Przy wejściu na salę na gości oczekiwać powinien szef obsługi lub wyznaczony do tego kelner. To on prowadzi towarzystwo do stolika, podaje każdemu menu i przyjmuje zamówienie. Jako pierwsze zawsze zamawiają kobiety. Jeżeli zdarzy się, że przy większej ilości osób kelner poda tylko jedną kartę dań, najpierw powinny się z nią zapoznać kobiety, potem pozostali goście. Nie wypada czytać głośno menu, najlepiej uzbroić się w odrobinę cierpliwości i poczekać, aż wszyscy dokonają wyboru. Potem zamówienie składa kelnerowi osoba, która zaprosiła pozostałych. Przed podaniem zamówionych potraw kelner przynosi napoje, w tym także alkohol. Jeżeli zamówiliśmy wino, kelner powinien przynieść butelkę do stolika, wymienić markę i rocznik oraz nalać odrobinę wina do kieliszka gospodarza wieczoru, który może je skosztować i ocenić jego jakość. Kiedy ten uzna, że wszystko jest w porządku, kelner nalewa wino do kieliszków – najpierw paniom, potem panom. Goście nie powinni nalewać sobie trunków sami. Jeżeli chcemy, by kelner dolał nam alkohol do kieliszka, musimy wypić jego zawartość do końca. To jest jasny sygnał dla obsługi restauracji. Kiedy na stole pojawią się wreszcie zamówione dania, należy pamiętać o serwetkach. Nawet te najfantazyjniej ułożone służą do rozłożenia na kolanach. To nie jest dekoracja i nie trzeba jej traktować ze szczególną atencją. Serwetek używamy tylko podczas dania głównego, po jego zakończeniu kładziemy złożoną serwetkę obok talerza. Po posiłku oczywiście nadchodzi pora płacenia ( o ile łatwiej by było gdyby wszystko było za darmo :P). Bez względu na to, czy do restauracji zapraszała kobieta, czy mężczyzna, sama czynność płacenia zawsze należy do panów. Gdy kobieta chce pokryć koszty, powinna przekazać pieniądze mężczyźnie, by to on rozliczył się z kelnerem. Jeżeli w wieczorze uczestniczy więcej osób i każdy płaci za siebie, jedna z nich powinna zebrać pieniądze i wręczyć je kelnerowi, w żadnym wypadku przy obsłudze restauracji nie powinny odbywać się dyskusje kto ile płaci. Zaproszeni goście nie powinni proponować zapłacenia lub „dorzucania się do” rachunku. Będą mieli okazję odwdzięczyć się innym razem. Następna sprawa – napiwek. Wiele osób ma z tym problem, bo nie wiadomo czy trzeba go płacić i w jakiej wysokości. Na całym świecie przyjęte jest, że napiwek to mniej więcej 10% sumy, na którą wystawiony jest rachunek. Oczywiście możemy zapłacić więcej, jeżeli chcemy w jakiś specjalny sposób wynagrodzić kelnera, jeżeli zaś nie jesteśmy specjalnie usatysfakcjonowani jego pracą, napiwku nie zostawiamy. Jeżeli płacimy banknotem o większym nominale, wystarczy powiedzieć, do jakiej kwoty powinien wydać resztę.
Kiedy spotkanie dobiegło końca, wstając od stolika wypada sobie podziękować za miłe towarzystwo.
Przy wejściu na salę na gości oczekiwać powinien szef obsługi lub wyznaczony do tego kelner. To on prowadzi towarzystwo do stolika, podaje każdemu menu i przyjmuje zamówienie. Jako pierwsze zawsze zamawiają kobiety. Jeżeli zdarzy się, że przy większej ilości osób kelner poda tylko jedną kartę dań, najpierw powinny się z nią zapoznać kobiety, potem pozostali goście. Nie wypada czytać głośno menu, najlepiej uzbroić się w odrobinę cierpliwości i poczekać, aż wszyscy dokonają wyboru. Potem zamówienie składa kelnerowi osoba, która zaprosiła pozostałych. Przed podaniem zamówionych potraw kelner przynosi napoje, w tym także alkohol. Jeżeli zamówiliśmy wino, kelner powinien przynieść butelkę do stolika, wymienić markę i rocznik oraz nalać odrobinę wina do kieliszka gospodarza wieczoru, który może je skosztować i ocenić jego jakość. Kiedy ten uzna, że wszystko jest w porządku, kelner nalewa wino do kieliszków – najpierw paniom, potem panom. Goście nie powinni nalewać sobie trunków sami. Jeżeli chcemy, by kelner dolał nam alkohol do kieliszka, musimy wypić jego zawartość do końca. To jest jasny sygnał dla obsługi restauracji. Kiedy na stole pojawią się wreszcie zamówione dania, należy pamiętać o serwetkach. Nawet te najfantazyjniej ułożone służą do rozłożenia na kolanach. To nie jest dekoracja i nie trzeba jej traktować ze szczególną atencją. Serwetek używamy tylko podczas dania głównego, po jego zakończeniu kładziemy złożoną serwetkę obok talerza. Po posiłku oczywiście nadchodzi pora płacenia ( o ile łatwiej by było gdyby wszystko było za darmo :P). Bez względu na to, czy do restauracji zapraszała kobieta, czy mężczyzna, sama czynność płacenia zawsze należy do panów. Gdy kobieta chce pokryć koszty, powinna przekazać pieniądze mężczyźnie, by to on rozliczył się z kelnerem. Jeżeli w wieczorze uczestniczy więcej osób i każdy płaci za siebie, jedna z nich powinna zebrać pieniądze i wręczyć je kelnerowi, w żadnym wypadku przy obsłudze restauracji nie powinny odbywać się dyskusje kto ile płaci. Zaproszeni goście nie powinni proponować zapłacenia lub „dorzucania się do” rachunku. Będą mieli okazję odwdzięczyć się innym razem. Następna sprawa – napiwek. Wiele osób ma z tym problem, bo nie wiadomo czy trzeba go płacić i w jakiej wysokości. Na całym świecie przyjęte jest, że napiwek to mniej więcej 10% sumy, na którą wystawiony jest rachunek. Oczywiście możemy zapłacić więcej, jeżeli chcemy w jakiś specjalny sposób wynagrodzić kelnera, jeżeli zaś nie jesteśmy specjalnie usatysfakcjonowani jego pracą, napiwku nie zostawiamy. Jeżeli płacimy banknotem o większym nominale, wystarczy powiedzieć, do jakiej kwoty powinien wydać resztę.
Kiedy spotkanie dobiegło końca, wstając od stolika wypada sobie podziękować za miłe towarzystwo.
I oto w ten sposób wytrwaliśmy do końca spotkania w sposób kulturany 🙂
Źródło : www.nawidelcu.pl