Zazdroszczę osobom, które ciąże znosiły dobrze, bowiem nudności i wymioty w ciąży to jedne z wielu dolegliwości, które potrafią nieźle dopiec i odebrać radość z bycia w ciąży, niestety. Moje zmagania z tym urokiem ciąży, trwały kilka tygodni, przeczytałam setki porad, które starałam się wdrożyć w życie. Nie zawsze pomagało, a do tego męczyły mnie o każdej porze dnia. Moim najczęstszym miejscem w domu stała się toaleta.
Dziś jednak, kiedy ich częstotliwość nie jest już tak uciążliwa, a sporadyczna, pragnę się z Wami podzielić moimi doświadczeniami, i tak:
1. zanim wstaniesz z łóżka zjedz banana – pomogło jednorazowo,
2. poleż w łóżku pół godziny zanim wstaniesz- sprawdza się w przypadku, gdy nie spieszysz się do pracy, mnie nie pomagało z głodu robiło mi się niedobrze,
3.herbatka ze świeżym imbirem – pomagała co któryś raz, nie polecam samego imbiru, bardzo pali w przełyku,
4. szklanka wody z łyżeczką sody – pomagało, ale mimo babcinych rad wyczytałam, że kobiety w ciąży nie powinny tego stosować,
5. migdały – pomogły tylko dwukrotnie, później problem wrócił,
6. szklanka mleka – zawiodła, było jeszcze gorzej,
7. unikanie ostrych przypraw – nie pomogło,
8. unikanie cebuli, pora i czosnku – nie pomogło,
9. poranne zajadanie sucharków – czasami rano pomagało, w ciągu dnia już nie,
10. nie objadanie się – kto tu mówi o objadaniu, gdy normalny prawie każdy posiłek lądował w muszli…,
11. picie dużo wody niegazowanej – bez zauważalnych zmian,
12. picie soków owocowych i warzywnych – toaleta była moja przez kolejne 30 minut,
13. dużo snu – pomaga, mniej w przypadku, gdy sie ma w domu inne małe dziecko, które nie rozumie stanu mamusi,
14. spacery – awykonalne, w przypadku, gdy nie znasz ani miejsca ani godziny, gdy zaczną się rewolucje żołądkowe.
Reasumując, domowe sposoby w większości zawiodły. Moje nudności trwały od 5 tygodnia do końca 14 tygodnia, w stopniu najbardziej zaawansowanym. Schudłam, nie mogłam nic jeść, prawdę powiedziawszy nie miałam na nic siły ani ochoty. Tak naprawdę przez 3 tygodnie pomagał mi Diphergan, poźniej nudności wróciły. Radykalnym posunięciem były kroplówki.
Post ten powstał po to by zachęcić Was do dzielenia się wypróbowanymi sposobami na nudności i wymioty w ciąży. Prawdą bowiem jest, że są osoby, które być może cierpią jak ja i możemy im pomóc. Piszcie kochani:)
Mam nadzieję, że teraz będzie tylko lepiej…:)