Kiedy tylko zobaczyłam to ciasto na blogu Addio pomidory zakochałam się od razu, jednocześnie pomyślałam, że to faktycznie idealny prezent na Dzień Mamy:) Rodzicielka była zachwycona, ja efektem również:) Może i ciasto jest pracochłonne ale takie apetyczne, że warto się skusić:)
Składniki:
350 g mąki tortowej
80 g miękkiego masła
2 żółtka
140 ml letniego mleka
3 łyżki cukru
1 opakowanie cukru waniliowego
15 g świeżych drożdży
½ łyżeczki soli
Dodatkowo:
mleko, posłodzone delikatnie do posmarowania brioszki (użyłam roztrzepanego jajka).
Przygotowanie:
Przygotowujemy rozczyn. Rozkruszamy drożdże, mieszamy je z 1 łyżeczką cukru, dodajemy ciepłe mleko. Mieszamy, odstawiamy przykryte ściereczką, w ciepłym miejscu na 10 minut. Do miski przesiewamy mąkę, dodajemy cukier i sól. Mieszamy. Robimy wgłębienie, do którego wbijamy żółtka i wlewamy gotowy rozczyn. Mieszamy łyżką, zagarniając mąkę do środka. Kiedy coraz trudniej się miesza – dodajemy po kawałku masło. Po połączeniu w całość, przekładamy ciasto na stolnicę, wyrabiamy do momentu aż ciasto będzie idealne gładkie. Ciasto dobrze współpracuje, nie klei się zupełnie, warto poświęcić mu przynajmniej 10 minut. Formujemy kulę, którą przekłądamy do miski, przykrywamy, odstawiamy w ciepłe miejsce na 1,5 godziny do podwojenia objętości. Jeśli będzie naprawdę ciepło zajmie to znacznie mniej czasu. Po tym czasie przekładamy ciasto na wysypaną lekko mąką stolnicę. Rozwałkowujemy do cienko do 0,5 cm, nie więcej. Wykrawamy foremką koła o średnicy minimum 8 cm. (Jeśli użyjemy większych, np. 10 cm brioszka będzie mniejsza ale wyższa.) Składamy po 3 koła, tak jak na zdjęciu, zwijamy w ruloniki, przekrajamy każdy rulonik na połowę, uzyskując w ten sposób dwa kwiatki. Układamy je w foremce o średnicy 22 cm, wysmarowanej masłem i wysypanej mąką, blisko siebie, tak, by się stykały ale nie ciasno, bo jeszcze się rozrosną. Foremkę przykrywamy ściereczką i pozostawiamy do wyrośnięcia jeszcze na 30-40 minut. Nagrzewamy piekarnik do temperatury 170 stopni, przed wstawieniem brioszki do piekarnika smarujemy ją posłodzonym mlekiem lub roztrzepanym jajkiem. Pieczemy 25-35 minut.
Zdjęcia dodatkowe:
A tak zapakowałam:)