Appetita – przyprawiaj potrawy ze smakiem :)

Nie wyobrażam sobie życia bez przypraw…

Możecie sobie wyobrazić gulasz bez liścia laurowego, kurczaka bez czosnku albo żurek bez majeranku? Pewnie znajdą się tacy co odpowiedzą, że tak, choćby na przekór;) Ale ja sobie nie wyobrażam. Dzięki przyprawom nasze potrawy nabierają smaku, wydobywają z danego dania to co najważniejsze.

Dziś przedstawiam Wam przyprawy firmy Appetita. Ci, którzy mieli okazję mieć produkty tej firmy w domu, na pewno będą wyrażać dobre opinie o tych przyprawach. Nie ukrywam, że byłam mile zaskoczona otrzymawszy tak bogatą gamę różnych przypraw. Mile mnie zaskoczyła przyprawa do gołąbków, przyprawa do żurku czy do jajek. Jakoś wcześniej nie miałam okazji używać tego typu przypraw.


Przyprawy po otwarciu są aromatyczne. Wiadomo jak coś jest świeże to i ładnie pachnie. Mnie osobiście w porównaniu z inną marka przypraw, które używałam do tej pory, te odpowiadają bardziej. Nie wiem jednak jeszcze jaka jest różnica w cenie.

Podoba mi się to co zawiera opakowanie i tu nie mam na myśli tylko strony estetycznej opakowania ale informacji, które to opakowanie zawiera. Oprócz przepisu, który możemy wykonać przy użyciu danej przyprawy, odnajdujemy również ciekawostki ze świata o tejże przyprawie. Dla mnie to ciekawostka bo wcześniej nie widziałam tego na żadnym opakowaniu.

Jedyne czego brakuje mi w polskich przyprawach tz. w małych opakowaniach, że nie można ich szczelnie zamknąć, jedynym sposobem by nie wywietrzały jest zawinięcie lub spięcie opakowania. Wiadomo jak używam często danej przyprawy to nie ma problemu, inaczej jest gdy daną przyprawę używam rzadziej.

A oto fotorelacja z moich kulinarnych potyczek z przyprawami Appetita.

Sprawdziły się w gulaszu z warzywami.


Kilka z nich użyłam do zamarynowania mięsa.

Mięso mielone też doczekał się swojej kolejności.

Żurek bez majeranku? Nie!

Wciąż używam przyprawy Appetity i jestem bardzo z nich zadowolona:)

Dodaj komentarz