zdjęcie: www.e-bieszczady.pl
Bardzo lubię jeździć nad Solinę i do Soliny, dlatego w miarę możliwości staram się tam spędzać wakacje jak najczęściej. Można tam wypocząć ale i zaszaleć. Dyskoteki, knajpki, rowerki wodne czy rejs statkiem jest napewno nie lada rozrywką. Spacer po tamie jest również miłym przeżyciem. Bieszczady wciąż kuszą swą tajemniczością i dzikością. Kiedy jednak już zachłyśniemy się bieszczadzkim powietrzem przychodzi czas aby przystanąć na chwilkę i coś przekąsić. Wobec tego polecam knajpkę "U Harnasia", niedaleko parkingu po drugiej stronie tamy. Trzy słowa: szybko, smacznie, tanio. Do tego miła obsługa. Kolejnym miejscem gdzie warto zajrzeć, z tym, że ciut droższym jest miejsce zwane "U Basi", blisko jeziora, więc dla wszystkim tych, którzy wypoczywają podczas kąpieli. Można tam zjeść smaczny domowy obiad pojijając pysznym kompotem. Dla zwolenników pizzy polecam "La Mirage" w samym sercu deptaka. Nie proponuję natomiast restauracji "Na tarasie" po drugiej stronie tamy, jedzenie mimo, iż może nienajgorsze to zdecydowanie przebija cenami w/w miejscówki. Czasami nawet 6-10 zł.