Lato rozleniwia nie ma co… przynajmniej mnie. Ileż to obietnic sobie złożyłam na ciepłe dni. Nowe wyzwania w kuchni, sport, rozrywka…. A tak naprawdę przychodzę z pracy do domu i najchętniej bym się teleportowałam na jakiś hamak. Tyle pozostaje z moich obietnic.
Ale ale… zaraz. Wczoraj byłam na basenie. Może nie popływałam za dużo bo mój maluszek mamusi na to nie pozwolił ale chyba też się liczy?!
A wiadomo po basenie apetyt wzrasta.
Składniki:
- boczek gotowany pokrojony w kostkę
- kilka czarnych oliwek
- czosnek marynowany
- wykałaczki
Przygotowanie:
Produkty nabijamy na wykałaczki, zmieniając ich kolejność według uznania.